Tak, wiem. Jestem Anonimowym Dźwigoholikiem.
Taki wielkie. Takie śliczne. Takie rosochate.
I same blaszki.
Instrukcja:
Tak na moje oko, to po złożeniu będzie to miało ze 20 cm wysokości. W skali 1/700. Mniam.
Części:
Elementy nośne - nogi dźwigu - są wytrawione na grubszej blaszce, reszta na cienkiej, delikatnej.
Jejku, jak mi się to paskudztwo podoba.
A pomysł na nie mam absolutnie szalony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz