Niedawno robiłam dużego. A teraz mam maluśkiego.
Ten sam producent i prawdopodobnie ten sam projektant, tyle że model uproszczony w stosunku do dużego, 1/35. Ale tak samo słodki.
Boczna ścianka pudełka. Też prawie taka sama jak w 35:
Instrukcja. Jak wyżej. Tylko mniej stron.
I ramki. Wszystkie trzy.
Układ jezdny w całości. Alleluja.
Okapotowanie silnika:
I detale.
Kalkomanii brak. Ale w sumie nie jest potrzebna.
Mała, miła rzecz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz