Ja wiem, że to nie jest najlepszy czołg świata. Wiem.
Wiem też, że nie jest ani najładniejszy, ani najszybszy, ani najlepiej uzbrojony, ani najskuteczniejszy. W każdej kategorii są lepsze niż on. Ale - ja po prostu lubię merkavy. Bezintencyjnie. Bo tak.
Merkava na Synaju. Od czasu, gdy miałam szczęście odwiedzić Ziemię Świętą, stałam się wielką fanką Państwa Izrael. Włącznie z jego armią. A w Pustyni Synaj to się zwyczajnie zakochałam. W mojej pamięci jest ona sucha i jałowa, w oczach pomarańczowa i szarobiała. Skalista i kamienista. Jedyna w swoim rodzaju. Piękna.
Merkava to produkt HobbyBossa. Klasyczny HobbyBossowy, czyli mało części, za to śliczny odlew. Prościutki, sympatyczny, relaksacyjny.
Na własną rękę dorobiłam jedynie łańcuszki z kulkami z tyłu wieży, bo ich w zestawie nie było.
Skala 1/72.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz