Koga
Niemal każdy modelarz ma w dorobku kartonowy model kogi, tak jak niemal każdy zbudował Tygrysa czy messerschmitta. Bo ładne to, proste i efektowne.
Rys historyczny i opis budowy:
Rysunki:
Części. Głównie żywica, ale dostajemy też kawałek fototrawionej drabinki. Milutko.
Odlewy są do delikatnego przeszlifowania na pilniku.
Przycięte pręciki węglowe na drzewca, kawałek płócienka na żagiel, nitka na olinowanie. Bardzo sympatycznie.
I bonus, czyli żywiczne figurki załogi. Również do oszlifowania.
Reasumując - bardzo pożyteczny maluszek. Oczywiście można go lekko zwaloryzować, dodać belki wsporcze kaszteli, porączki do schodków, pobawić się z detalami. Potencjał to maleństwo ma w sobie ogromny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz