No dobra, działo samobieżne.
Dostałam toto w prezencie, z likwidowanej kolekcji. Urzekło mnie.
W stosunku do Dragona, którego pamiętam sprzed 10-15 lat, to jest nowa jakość. Nowy kierunek w modelarstwie. Nie tyle pójście w hiperdetalizację i modele wyłącznie dla superzaawansowanych modelarzy, co odwrotnie - rzecz do złożenia w weekend, nadająca się też do gry. Ma być przyjemność sklejania i zadowolenie z gotowego dzieła, nie składanie gąsienic z pojedynczych ogniwek przez pół roku. A przy tym da się z tego zrobić wystawowy model wysokiej klasy: to tylko kwestia dodatków lub- jak kto woli - zajadłego scratchowania.
Ja się cieszę, że takie to miłe, ładne i proste.
Poza tym Fińskie działo ,a Finów lubimy ,zwłaszcza za Wojnę Zimową .
OdpowiedzUsuń