Bardziej znany jako Miecław, zbuntowany cześnik Mieszka II.
Informacja o człowieku dla wytrwałych
Znaczy generalnie nie wiadomo o gościu niemal nic, prócz paru dat. Więc malując popiersie ostro sobie pofantazjowałam. Jako "herb" - w tamtych preheraldycznych czasach - namalowałam mu na piersi odrys tamgokształtnego znaku z jego denara:
Kolory całkowicie domniemane rzecz jasna, jako i sam "portret" księcia.
A dlaczego Imisław? A bo właśnie tak mogło brzmieć jego pełne imię.
Aha: z helmu zdjęłam mu nosal, bo zasłaniał twarz. Wiem, że jako możnowładca itd. na pewno nosił nowoczesny sprzęt, a więc i hełm na pewno z nosalem. Zgoda. Ja po prostu nosali nie lubię.
Samo okrycie kolczugi tuniką też jest zapewne anachronizmem.
FeR, 1/12.
Megaciekawa historia i fantastycznie opisana. Popiersie świetne. Wyeliminowanie nosala wyszło na lepiej - twarz bardziej wyrazista.
OdpowiedzUsuń