niedziela, 25 lutego 2024

Inbox - A-10 Thunderbolt II - Heller - skala 1/144

 Od Shidleya. Dziękuję. 

A-10 zwany pieszczotliwie Dziką Świnią lub Guźdźcem to ikoniczny samolot szturmowy, bezpośredniego wsparcia sił lądowych US Army. Znany ze swojej nietypowej sylwetki, silnego opancerzenia i działka Gatlinga GAU-8A Avenger (z którego podobno wystrzelona zbyt długa seria potrafiła zatrzymać samolot w locie) jest bardzo wdzięcznym tematem modelarskim.
O samym samolocie więcej tu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fairchild_A-10_Thunderbolt_II

a o modelu poniżej:

51 części w trzech ramkach o bardzo dziwnym blado-niebiesko-mlecznym kolorze i jednej z częściami przezroczystymi (w moim egzemplarzu przednia szybka porysowana co widać na zbliżeniu), dodatkowo hellerowska instrukcja, złożona na sześć i arkusz kalkomanii. W wersji 'starter' również trzy farbki, pędzelek i klej ( farby pasują o jedynej proponowanej wersji malowania - nie opisanej w instrukcji - jednak z otchłani sieci wygrzebałem, ze ten samolot uczestniczył w 2003 roku w nalotach na Bagdad, gdzie z jednego z nich (07/04/2023) wrócił tak podziurawiony, że zdecydowano się na przekazanie go jako pomnika do bazy Seymour Johnson w Goldsboro w Północnej Karolinie).

Mój zestaw to reedycja przez długi czas niedostępnego modelu z 2006 roku, co ostatnio stało się praktyką Heller'a, czyli wydawanie starszych modeli w nowych pudełkach (nie zmieniając nawet grafik na pudełkach). Jednakże głód na A-10 w 1/144 jest na tyle wielkie, że na rynku wtórnym Revell'e znikały bardzo szybko, a świetne zestawy Dragona osiągały niemalże kosmiczne ceny. Zobaczymy jak będzie z jakością, bo mam bardzo dziwne odczucia po 'macaniu' ramek.
Fajny jest bardzo duży zestaw uzbrojenia (co nie powinno dziwić) i prostota tego modelu (i ma pilota ;-) ).
Szkoda, że tylko jedno malowanie i do tego takie... nijakie, a ciekawych A-10 latało sporo, ale od czego są 'aftermarkety'.

Na teraz koniec marudzenia czas na zdjęcia zestawu:

Kasi dziękuje za przyjęcie na bloga.

Shidley











2 komentarze:

  1. Będziesz tworzył kolekcję lotniczą 1/144 ? Ja coś nie mogę się przekonać do tej skali .. choć przekrój faktycznie wtedy można robić piękny ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przede wszystkim ważny jest rozmiar ;-) No i jakość. Są modele i 'mydlane' i tak dopracowane że 1/48 się chowa. Nawet porównując 'stare' dragony A-10 czy F-5 z Hellerem czy Revellem to zupełnie inne jakościowo modele (na korzyść Dragona). Mamy tez porównanie przepaków Platza (robionego przez Edka).. to już zupełnie inna bajka. Shidley

    OdpowiedzUsuń