Modele AJM zdarza mi się inboxować rzadko, bo kilka z nich miałam okazję budować właśnie na boxarta, jako modele testowe. Czyli przed finalnym, ładnym zapakowaniem w pudełko itd. Ale tego cudaka budował kolega modelarz, ja go dostałam w prezencie od firmy, już w wersji "do sprzedaży".
Pudełko typowe AJM-owskie, długie, wąskie, porządne.
W środku instrukcja:
A ten AJM-owski patent lubię średnio. Elementy trzeba bardzo uważnie zeszlifować z błonki, nie za dużo i nie za mało. Bo jak coś pójdzie nie tak, to się np. wysokość nadbudówki nie zgodzi, czy długość blaszki z podporami, czy jeszcze coś innego, równie modelarsko strasznego.
AJM-owskie kalki są drukowane na wspólnej błonce, więc wycinać je należy maksymalnie po obrysie i dopiero zanurzać do wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz