niedziela, 23 marca 2025

Inbox - MiniArt - Junkers F13 Early Prod. - skala 1/48

 Ciąg dalszy wysyp dziwaków. 

Ja samolociarz nie jestem, choć za młodu bywałam. No ale za tego młodu to człowiek sklejał wszystko, co dorwał. Prenumerowałam na przykład Małego Modelarza, teoretycznie miesięcznik, w praktyce (I połowa lat 80-tych) coraz bardziej kwartalnik. No i odebrawszy kolejny numer z teczki w kiosku gnałam z nim do domu, krótka chwila refleksji, szybkie przeliczenie, czy starczy mi kleju (też zdobywanego spod lady od znajomego szewca), nożyczki w garść i lecim, nie patrząc za bardzo, czy w środku samolot, samochód czy okręt. Rzadko się zdarzało, by kolejny numer zastał mnie nad jeszcze niegotowym poprzednim ;)

No ale nie będąc samolociarzem kupiłam sobie na stare lata samolot. I to duży, 1/48 to już nie przelewki. Kupiłam go z kilku powodów:

1. jest ładny,

2. ma gdańskie kalkomanie,

3. mam do niego pomysł na dioramkę fantasy,

4. jest pokraczny.

No to po kolei.

Boczki pudełka:


Instrukcja:






Malowania są 3, wszystkie gdańskie. Jeszcze nie wiem, które wybiorę. Najmniejsze szanse ma to srebrne. 



Ramki. Wielkie to. 















Jest w zestawie całe, calutkie wnętrze. Zbuduję. 






Malutkie szybki i blaszka:




Arkusik z kalkami:


Do dioramki fantasy figurki też już mam. 


1 komentarz:

  1. W opowiadaniu romantycznym z bosmanem, to wykorzystałem inną maszynę gdańską, ale miło widzieć, że intuicja opowiadacza mi nie zanikła i są w barwach gdańskich, karol flibustier

    OdpowiedzUsuń