Takie coś dostałam od Dextera. I... jest to wielkie. Wspaniałe. Niesamowite.
Popatrz Kasiu, co zrobiła Ewa. To tytaniczna praca, ponad 3 miesiące kaligrafowania.
Były niezłe problemy z doborem papieru, atramentu i kroju
pisma. Kilka innych papierów odpadło, bo nie dało się na czas ich sprowadzić
w odpowiedniej wielkości. Sam tekst zajmuje przestrzeń jak kartka A4. Do
tego trzeba doliczyć spady do obcięcia przy oprawie.
Kolejnym problemem
był atrament. Nie każdy współpracuje idealnie z danym
papierem.
Propozycję wykonania kaligrafowanej Konstytucji otrzymała
Ewa na początku roku od przedstawicieli biblioteki sejmu
RP.
Kancelaria dostarczyła papier - włoski marki Fabriano – Century
Cotton Laid Ivory, 120 g. Treść miała być napisana kolorem czarnym. Po wielu testach, Ewa wybrała atrament Kaweco „black”. Nagłówki wykonała
atramentem Pelikan „Amber”. Konstytucja powstawała przy użyciu maczanki ze stalówką stub opiłowanej do szerokości 0,5 mm.
Dnia 26 maja
Konstytucja ukończona w piśmie, trafiła do Warszawy, gdzie zostanie
oprawiona i przygotowana do uroczystości zaprzysiężenia nowego Prezydenta
RP. Na prośbę Ewy, całość prac i ich przebieg, zachowałem w tajemnicy i z tego powodu nie zostały podane one wcześniej do wiadomości.
To
przecież też jakaś forma modelarstwa :) Tylko w miejscu farby jest atrament
i papier.
Marcin, Ewa - dziękuję Wam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz