Masakrycznie to wielkie....!
Kupiłam sobie do dioramy. Krążą po internecie zdjęcia pokazujące replikę żaglowca - XVI-wiecznego na przykład - cumującego obok jakiegoś nowoczesnego okrętu podwodnego. No aż żal byłoby nie zrobić.
W roli żaglowca wystąpi "Santa Maria" Kolumba, w roku okrętu podwodnego - właśnie to, co pokazuję dzisiaj.
Biogram okrętu
Ogromne to jest. 32,5 cm w skali 1/350!
Instrukcja - zarazem wzór malowania:
Części. Czarny plastik + 2 przezroczyste błękitne standziki.
Zbliżenia:
Kalkomania:
Szału nie ma. Jest kawał porządnego modelu.
Znajomy podpowiedział, żeby nie ucinać części podwodnej, tylko pokazać z "underwaterem". Myślę.
Pomysł arcy ciekawy. Nie mogę się doczekać zwłaszcza "Santa Marii". Przestawiam się w tryb oczekiwania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Adam
Trochę to potrwa, obawiam się ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, a może bardziej dynamicznie:
OdpowiedzUsuńawaryjnie wynurzający się podwodniak (będzie choć częściowo 'underwater'), a na powstałej fali prawie przewracający się 'żagiel'
Shidley