Wczoraj udało nam się spotkać, tym razem zagraliśmy w Wojny Przyszłości – czyli naszą wersję HOTT-a. Jest to bardzo dynamiczna gra - nie uwierzycie ale udało się rozegrać 4 partyjki.
Niestety ani jednej, choć byłem blisko, nie udało mi się wygrać – tak bywa. :o)
Gra była przednia, miło było znowu poprzesuwać te pionki po planszy. Emocje: radość, euforia, zawód z fatalnego rzutu. To wszystko towarzyszyło tym potyczkom.
Ciekawe w co zagramy następnym razem ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz