czwartek, 29 października 2015

Ymir

Bajeczka o tym, dlaczego nie należy budzić lodowych olbrzymów.

Ymir


Taka dość radosna sobie głupawka. Użyłam barbarzyńcy Tarnira z Figone, Phantoma w skali 1/350 (stara Tamiya) i podstawki z MAS.

Skala figurki 54 mm.



3 komentarze:

  1. Jak patrzę na takie figurki wojowników, trzymające w jednej ręce bronie cięższe od nich samych, jawnie drwiące z zasad fizyki, od razu przypomina mi się biceps i przedramię naszej warszawskiej Nike, która żeby trzymać ciągle nad głową taki "rożen" musi mieć rąsię po konkrecie ;)
    Swoją droga niezmiennie mnie zadziwia, jak można w środku miasta postawić pomnik nieostrzyżonego i na wpół obnażonego faceta z doklejonymi dwoma umbami zamiast piersi :/ Oj, musiał się rzeźbiarz na jakiegoś przystojnego murarza zapatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lodowych olbrzymów nie należy budzić , bo gwałtownie obudzone zapominają założyć krawat a gość w krawacie jest mniej awanturujący się ;)))) Kapitalnie to wygląda !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. przecież to lodowy olbrzym on ma .... gdzieś prawa fizyki.

    Suuper !

    OdpowiedzUsuń