Pan Mors.
Zakochałam się w tej figurce, odkąd ujrzałam ją w nowościach Figone. Pan Mors, ostatni ze Starego Ludu. No nie mogę po prostu.
Przyszło w woreczku, bez rysunku, same części. O tak.
Cielsko. No piękne po prostu.
Suspensorium. Ja przepraszam, że ja o takich elementach, ale obecność tej akurat części garderoby świadczy o wysokim zaawansowaniu cywilizacyjnym Morsów.
Ręce i broń:
Twarz:
A na plecach Pan Mors ma tobołek ze świeżo upolowanym obiadem dla siebie i rodziny:
I ta ryba, latimeria trzonopłetwa. Pyszności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz