Dzisiaj testowaliśmy KPZ napoleoński - nazwa robocza NB&MO
Był to bój spotkaniowy dwóch patroli - odwyklismy już od tego - nie było staccato karabinowego i wystrzałów z dział czołgowych. Nie było chrzestu gąsienic.
zmienilismy czas i epokę , ot tak jednym mailem - to siła wargamingu i za to go kochamy
Były palby muszkietów, tętent i rżenie koni, gardłowe okrzyki kanonierów i jęki konajacych. Była wspaniała szarża dragonów na działon brytyjskiej artylerii, i był zabójczy ostrzał strzelców 95th z osłony zagajnika.
Był okrzyk viva L'Empeur ! gwardzistów, i był dwa razy uciekający oddział brytyjskich piechurów który się w końcu zebrał i rozstrzelawszy francuską lekką piechotę pokazał na koniec kto tu rządzi. i Był na koniec grobowy rozkaz odwrotu francuskiego dowódcy i dezorientacja kapitana dragonów.
i ja tam byłem, kawę piłem, bułą zagryzłem i nie raz kostką rzuciłem
Dzięki Lord za wspaniałą grę !!!!
Viva L'Empeur ! Boże chroń króla !
Zdecydowanie : Niech żyje Cesarz !!!!Gratulacje !!!! Zabawa zapewne była świetna !!!!
OdpowiedzUsuń