Oj czuję ja miętę do parowych żaglowców, oj czuję...
Biogram okrętu
Jak to był rzekł mój kumpel Mariaszek obejrzawszy wycinankę: "powinni tego zabronić". Obawiam się, że ma rację.
Model wydany w formacie A3, ledwo mieszczącym się na moim biurku. Stąd nierówne zdjęcia, przepraszam.
Arkusze części. Blacha metalizowana...
Pokłady waloryzowane...
"Galionik" bardzo śliczny...
Armaty obłędne...
Drobnicy całe mnóstwo...
Za to łódki nieładne. Czy może tylko trudne. Nie lubię.
Żółć żółciutka...
Szkielet podkolorowany...
Galeryjka admiralska milutka.
Rysunków montażowych cała masa. Krok po kroku pokazują kolejność sklejania. Fajne. I normalne, nie rendery. Bardzo fajne.
Te klasyczne, powyginane, rosyjskie żurawiki...
Zestawieniówka. Miodzio.
Takie to ładne, że aż nie wiem, jak to sensownie zmniejszyć do 1/700.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz