piątek, 25 stycznia 2013

Ethernia, Wild Soul

A raczej - baba żywemu nie przepuści.
Figurka Enigmy, którą kupiłam sobie ze względu na zwierzątko (taki prawie kot, tyle że z grzebieniem na plecach niczym stegozaur). Panienka przez rzeźbiarza wystylizowana na ekolożkę - druidkę, z gatunku ekofaszystów trochę. Sugerowane kolory - zielone, szarobeżowe, leśnodrzewne.

Popatrzyłam dziewuszce w twarz i... niestety.

Taka z niej ekolożka, jak ze mnie tancerka rewiowa. Zacięta twarz o wąskich wargach, chytrze zmrużone oczki. Paniusia z gatunku tych, co to po 40-tce zamieniają się w upiorne horpyny, godzinami wysiadujące na ławeczkach i do gołego gnata oplotkowywujące przechodniów.

Wypisz wymaluj moja sąsiadka...

Przepraszam, nie byłam w stanie inaczej.

Skala 54 mm.

3 komentarze:

  1. > i do gołego gnata oplotkowywujące przechodniów
    Zachwyciłem się figurką też!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ za co!?
    Nie masz powodu przepraszać, to przecież jej charakter(ek)!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. strange figure! the choice of colours is good for me: unusual but maybe the face gives her the brown choice?

    OdpowiedzUsuń