Tak, wiem... temat dramatycznie oklepany. Wiem.
Ale co mogłam zrobić, mając w szafce plastikowy model U-boota w skali 1/400 z Mirage Hobby oraz blaszki do niego?
No przecież nie U-boota!
W necie znalazłam ten oto obrazek:
Trzy dni pracy i powstał mały żółty uboocik.
Za wierne kibicowanie specjalne podziękowania dla Andrzeja.
A dziękuję; i nie zapominaj o upartej krytyce!
OdpowiedzUsuńa gdzie sierżant pepper ?;) fajne cacko das yelow boot ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jacek
Co "oklepane" dla mnie bomba...
OdpowiedzUsuńA.