piątek, 1 marca 2013

Merlin

Tę figurkę kupiłam sobie dla sowy...
Oczywiście: sam Merlin też niebrzydki, ale sowa rządzi!

Nocturna wypuszcza ostatnio pyszne, cudnie rzeźbione żywiczne figurki, ostre, zdetalizowane że ojejku. Sam smak, cud miód orzeszki. Merlin to właśnie jedna z nich. Wprawdzie niezbyt przemawia do mnie sama koncepcja Wielkiego Czarodzieja latającego po lesie z gołym torsem, ale... co ja w końcu wiem o bieganiu z gołym torsem po czymkolwiek.

Skala 54 mm. Podstawka - Scibor Monstrous.


1 komentarz:

  1. Ja chciałbym tak ogólnie... Masz niesamowity talent. Podziwiam Twoje prace już jakiś czas i myślę, że to co robisz to kwintesencja modelarstwa...Jakkolwiek poważnie to brzmi. ;)

    OdpowiedzUsuń