Wielka biała flota...
Oto kolejny okrętowy pokrak, który czeka na zbudowanie. Pancernik USS Texas (ale ten stary, jeszcze sprzed numeracji BB) z Niko.
Po USS Rhode Island już wiem, czego spodziewać się po Niko: samych dobrych rzeczy. Jako i tutaj.
Podłużne, charakterystyczne pudełko, w środku schematy malowania i instrukcja montażu:
Malowania dwa, pokojowe i wojenne. Przyznaję uczciwie: nie lubię białych okrętów, nie i już. Ale Texasa chyba jednak zrobię na biało... tylko że wycieniuję go porządnie.
Instrukcje:
Bryłka kadłuba. Jak to u Niko czysta, śliczna, z jasnożółtej żywicy, bez bąbli i bananów.
Części - starannie popakowane w woreczki:
I blaszka:
Jak widać - dużo i tłusto. Części nie powykruszane, nadlewki minimalne i w miejscach "nie-przeszkadzających". Poskładać to, pomalować, olinować, podcieniować... i będzie cud miód malina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz