Prezent. Od zmarłego przedwcześnie kumpla.
Wielkie, twarde pudło, a w środku maluśkie auteczko. Topolino.
Instrukcja:
Ramki. Jak na takie małe autko, strasznie ich dużo. Ale też, maleństwo ma kompletny silnik.
Ma również pamiusię i pieseła, coś na kształt dalmatyńczyka.
Kalkomania. Tablicę rejestracyjną można sobie zrobić dowolną.
Blaszka. Malusia, ale wystarczy.
I karoseria - bardzo ale to bardzo porządnie zapakowana w przezroczystą kształtkę i jeszcze w małe kartonowe pudełko. Bardzo delikatny element, cieniuśki. Ostrożnie z nim trzeba będzie, oj ostrożnie.
Takie małe a takie słodkie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz