Taka historyjka.
Miałam dwa pocyce szeroko pojętych Celtów (albo generic barbarians), oba w tej samej skali, oba z ontologicznie wrednymi mordami. Pojedynczo każdy z nich nudny jak flaki z olejem. I już w sumie nie wiem, co mnie natchnęło, żeby je zestawić. Może w tym samym momencie wpadły mi w łapy, gdy bobrowałam w moim magazynowym pudle.
I okazało się, że pasują idealnie.
Szef to Young Miniatures, "Grima Smoczy Język" - Yedharo Models. Grimie oczywiście usunęłam skrzydełka z hełmu, bo wyglądał jak przestarzały amorek.
Skala 1/9.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz