Tak trochę dwie recenzje w jednej. Znaczy kartonowa wycinanka i model żywiczny. Zaraz się wyjaśni, dlaczego tak.
Biogram okretu
Jednostka przeciekawa, choć o bardzo krótkiej historii. Ale uroda - paluszki lizać.
Nie pierwszy już raz stosuję ten patent: nie mając dostatecznie szczegółowych planów czy zdjęć modelu budowanego w 1/700, sięgam po jego kartonową wycinankę w skali, najczęściej, 1/200. Warunek - wycinanka musi być dobra. Fajnie też, jeśli choć z grubsza zgadza się z wersją z żywicy. Zmniejszam wtedy wycinankę i uzyskuję siatki "brakujących" w żywicy detali.
Tu właśnie mamy taki przypadek. Kartonówka dokładna i bogata, projektu Kustowa, a żywiczny model znacznie uboższy. I pięknie się złożyło, że oba ukazały się mniej więcej w tym samym momencie.
Wycinanka - no cóż. To jest Kustow. Kto zna jego projekty, wie, czego się spodziewać.
Instrukcja, historia okrętu, opis po polsku (jest też angielski, niemiecki i rosyjski).
Rysunki. Klasyczny czytelny, czysty i porządny Kustow. Dużo rysunków: bardzo mi pomogą przy waloryzowaniu modelu.
Części. Wręgi na cienkim offsecie.
Bardzo ładne pokłady. Jak zwykle u Kustowa.
Druk oczywiście dwustronny.
Duży zapas kolorów.
Kustow jest zwolennikiem metody "all in paper", stąd nawet maszty i reje rozrysowane są jako elementy do zwinięcia z cienkiego papieru.
Te niepoliczalne ilości prostokącików to hamaki. Do zwinięcia w rurkę. Każdy jeden.
O właśnie: szablony drzewc. I znowu zapasy kolorów.
Oryginalną wycinankę dostał kumpel, ja zrobiłam zmniejszone ksero, i mogę budować mojego Captaina - o tego...
Instrukcja. Jak zwykle u Jadara bardzo oszczędna.
Kadłub. Ładniutki. Do odpiłowania kanał wlewowy pod KLW.
I tzw. cała reszta części, pogrupowana mniej więcej tematycznie.
W komplecie są jeszcze druty na maszty i poliniowana papierosowa bibułka na żagle. I dysk CD ze zdjęciami, Jadar ostatnio dodaje go do wszystkich swoich modeli.
I można się brać za budowę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz