Znowu dwa w jednym. Bo ten sam typ.
okręty podwodne typu "Wilk"
Oba modele waterline, oba tylko żywica, bez blaszek. Sympatyczne.
Najpierw "Wilk".
Planik i instrukcja składania. Peryskopy do it yourself.
Części. Na wspólnej błonce.
Działko do wymiany. Reszta może być.
I brat bliźniak, "Ryś". Wszystko bardzo podobne, bo i co tu kombinować.
Części:
"Wilk" najbardziej podoba mi się w wersji z postawionymi masztami. Taki cudaczny w tym jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz