No i cóż. Klasyczny koń roboczy Royal Navy, jeden z wielu niszczycieli. Lubimy.
Historia i opis budowy:
Rysunki montażowe. Niby rendery, ake w sumie porządna kreska.
Strona z szablonami. Jakoś nie przemawiają do mnie grubaśne rury parowe...
Arkusze z częściami. Wręgi i paski łączące elementów poszycia dennego na offsecie, reszta na miło wyglądającym, gładkim kartonie.
A jaki śliczny kamuflaż...
No trochę tego drobiazgu jest. Znaczy projekt szczegółowy, porządny.
Jeszcze rysunek zestawieniowy:
I garść przydasiów, znaczy laserowo cięte wręgi...
...i dedykowane lufki.
Będziem budować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz