niedziela, 21 września 2025

Inbox - Beacon Models - Supermarine Spitfire Mk.II (Hangar Edition) - skala 1/144

 Od Shidleya. Dziękuję. 

Choć w moim kręgu zainteresowań modelarskich preferuje czasy współczesne to jednak gdy dotarły do mnie informacja o nowej wersji Spitfire w skali 1/144 zatarłem ręce, bo uważam, że pewne modele trzeba mieć na półce.
Doczekałem się w końcu paczuszki z malutkim Spitfire i żeby nie przedłużać bo "Spit" jaki jest każdy mniej więcej wie:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Supermarine_Spitfire
zabrałem się do inspekcji

O Beacon Models słyszałem jakiś czas temu i przyznaje, że z zaciekawieniem obserwowałem czy jakoś polski sklep nie pokusi się o sprowadzenie ich produktów do kraju. Niestety spora ich część (np. elementy dodatkowe do modeli) są 'sold out' więc dostaliśmy tylko klasyczne produkty.
Beacon Models w 1/144 oferuje dwie wersje tzw. Hangar Edition (zawijające jeden model) oraz Commissioning Edition (dwa modele + dodatki np. maski do owiewek).
Mój Spitfire to wersja Hangar, ale z dużym plusem z polskie malowanie z Dywizjonu 306. Zatem, co zawiera folia z modelem - bo tak (bez pudełka) pakowane są modele Hangar Edition.

1) Dwie zespolone ramki z szarego tworzywa + ramka z owiewkami. Ponieważ możemy wykonać dwie wersje: MK IIA i IIB mamy dwie wersje skrzydeł (wersje różniły się uzbrojeniem), trzy rodzaje śmigieł i tyleż samo wersji owiewek. Być może udało by się zbudować jakie inne wersje - ale mnie tyle wystarczy. Ładne delikatne, ale i dość głębokie linie podziału, że aż oczy się świeca.....

2) Instrukcję. Świecący kredowy papier z ładnym obrazem 'naszego' Spitfire i krótkim rysem historycznym wita nasz z foliowego woreczka. Po wyjęciu na odwrocie mamy malowanie (wraz z wzornikiem farb) z Dywizjonu 457 RAAF. A po otwarciu 'książeczki' malowanie z 306 i... 7 rysunków montażowych ( to jest moim zdaniem do poprawy bo mimo że instrukcja jest przejrzysta to jakoś mi brakuje konkretów np. dot. uzbrojenia ). Swoją drogą ciekawie rozwiązano model 'w locie' - gdyż nie wklejamy wtedy śmigła a kołpak śmigłą który ma symulować, że łopaty kręcą się tak szybko, że ich nie widać.

3) Kalkomania. I tu duże brawa - wykonawcą kalek jest bowiem Cartograf, czyli jakość sama w sobie. Dodatkowo mamy dwie PEŁNE wersje kalek czyli możemy nimi obdarzyć dwa samoloty. Rewelacja jeśli ktoś posiada jakiego innego Spitfire do zrobienia lub odnowienia. I smaczek który robi banana na twarzy - malutka kalka do naklejenia na podstawkę z nazwą samolotu oraz zaprezentowanym malowaniu.

Dla mnie model rewelacyjny, czekam teraz na Hurricane z Beacon Models bo będzie warto.

I oczywiście kilka fotek:


Kasi dziękuję za przyjęcie na bloga







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz