Albo Późne Lato. Albo Pani Wrzesień.
W miarę jak się starzeję, wrzesień robi się moim coraz bardziej najulubieńszym miesiącem. Syty, łagodny, cichy, spokojny. Chce się usiąść na przyzbie i patrzeć na chmury. I nic więcej.
FeR, skala 1/16.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz