czwartek, 11 października 2012

Jean Bart

Wiecie, co w tej figurce było najtrudniejsze?

Odpowiedź: tak zrobić zdjęcia, żeby subtelna fizjonomia fotografa nie odbiła się w lusterku i nie znalazła na fotce.

Jean Bart, podły siedemnastowieczny korsarz. Figurka z Romeo, pyszna, ale źle spasowana. Nie szkodzi. Pół kilo plasteliny i poszło.

Lusterko zamówiłam u szklarza. Dziwował, na co mi takie małe łajno, ale wyciął.

Skala 75 mm.

2 komentarze:

  1. No to napasłem oczy admiralskim zbójem!
    Kapitalny pomysł z lusterkiem, banknot zamiast monety, lekko naddarta mapa, różne kąty patrzenia na tego drągala, no i ta jego nonszalancka poza... .

    A ta mapa i banknot to z czego, że się naiwnie zapytam? Były w pudełku a jeśli tak to w jakiej formie?

    Patrząc na to opus nie po raz pierwszy zadaję sobie pytanie: co było w pudełku i tylko kolor należało nałożyć, ewentualnie coś tam podpiłować dopasować, a co jest wkładem własnym?

    OdpowiedzUsuń
  2. W pudełku był drągal, krzesełko, ścianka, stół. I połamana fajka. Mapy wydrukowałam sama :) Piłowania i szpachlowania było mnóstwo, ale warto było.

    OdpowiedzUsuń