Pan posępny.
Nie lubię figurek Niemców, nie lubię popiersi, nie lubię zachwytów nad niemiecką techniką. Choć ją szanuję, to nie lubię. I dowolnego Niemca zawsze będę się starała przerobić na Polaka. Co czasem jest dużo prostsze, niż by się mogło wydawać.
Tu wystarczyło zeszlifować pagony, Krzyż Żelazny i Waffenfarbe z kołnierza, i dokleić wrześniowego orzełka, i opaskę biało-czerwoną. I już.
5. Wileńska Brygada AK
Grenadier Miniatures, skala 1/10.
niby Polak (wiem naturalizowany) ale twarz dalej jakaś niemiecka. Jak dla mnie wciąż ma wewnętrzne fuj.
OdpowiedzUsuńNaturalizowany Polak z niemieckawą twarzą wydał mi się mniejszym fuj niż niemiecki Niemiec z niemiecką twarzą. ;)
OdpowiedzUsuń