Mała rosochata rzecz.
Biogram okrętu
Fajna i ładna wycinanka, do tego w sympatycznej skali 1/350. Co nie zmienia faktu, że dla mnie i tak za duża. Okręty z wojny secesyjnej były nieprzyzwoicie wręcz wielkie...
Instrukcja. Polszczyzna opisu fatalna. Lepiej tego w ogóle nie czytajcie.
Rysunki. Projektantem okrętu jest Hiszpan, pierwszy raz wydał ten model w wydawnictwie Heinkel Models. Tylko tam była to skala 1/200, tu 1/350. Choć wydawnictwo Modelarstwo Kartonowe w 1/200 Choctawa też wypuściło.
Rysunki (rendery) w sumie czytelne.
Arkusze z częściami - bydwa. Fajnie został w druku zróżnicowany odcień pokładu i burt - pokład jest bardziej żółtawy, burty szare. W końcu to był drewniany okręt, niemalowany, płowiał i szarzał. Miło. Choć mnie i tak korci, żeby pozaznaczać na nim linie podziału desek.
Arkusik offsetu z wręgami. Choctaw jest tylko do linii wodnej, dlatego wręgi są płaskie.
Generalnie - fajowy modelik. Ale ja i tak sobie go chyba zmniejszę do 1/700. W 1/350 ma ok. 20 cm, jest stanowczo dla mnie za duży...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz