Maluśkie przebrzydactwo.
Arrogante
I tekst francuski
Kolejny nietypowy temat w okrętowej ofercie Jadara. Lubimy. Bardzo lubimy.
Instrukcja. Jak zwykle nienachalna i zwięzła. Znaczy zdjęcia poskładanego modelu. I maziaj, troszkę chyba na wyrost nazwany "planami". Nie szkodzi, powinien wystarczyć.
Części. Wszystkie 8.
Uzbrojone toto było początkowo w 4 armaty kalibru 16 cm w kazamacie, potem zostało przezbrojone na 4x19 + 2x16. Prościutkie, funkcjonalne, bez niepotrzebnych ozdobników.
Lufy do armat są tylko 3, i w dodatku kształt mają zupełnie z kosmosu. Uwaga: spotykane na niektórych planach umiejscowienie armat na wierzchu, w rogach pokładu, jest niepoprawne - po to na ówczesnych okrętach była kazamata pancerna - i niestety zostało powielone w modelu. Trzeba będzie ściąć "łoża" z rogów, nawiercić przynajmniej część ambrazur i tam wetknąć lufki. Jakieś metalowe, rzecz jasna, nie te z zestawu. I koniecznie króciutkie.
Sama bryłka kadłuba ładna. Schodnie lepiej będzie ściąć i zastąpić blaszanymi, dodać relingi itd., i zrobi się fajny okręcik.
W pudełku były jeszcze 2 arkusiki poliniowanej bibułki na żagle, garść drucików na maszty - nie skorzystam, nie ufam drutom miedzianym - i płytka CD z nagranymi zdjęciami modeli Jadara.
Obok drucików znalazłam takie coś...
Kotwiczki?
Hm. Może.
Doskonały materiał wyjściowy do zbudowania modelu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz