niedziela, 10 marca 2019

Inbox - Galapagos Miniatures - Muir, Lady of Avalon - skala 1/9

Pyszności.

Piękna stara twarz. Taka, jakie lubię najbardziej.

 Na pudełku dostajemy dwie propozycje malowań. Jedną bardziej, drugą mniej haunted. Żadna z nich tak do końca do mnie nie przemawia.

Samo pudło jest dość duże, wypasione, ozdobne, w środku wypchane podocinaną i uformowaną gąbką, cud miód orzeszki normalnie.


Kartonik z historią postaci. Że niby zła czarownica porwała Dziecię Przeznaczenia i nikt nie wie, co będzie dalej.



Części w pudle:


W zasadzie to dokleić trzeba tylko piórko. I postumencik. Reszta w jednej bryle.


Ja tam nie wiem, ale mi ta twarz wygląda bardziej na kochaną babunię, jakąś starą arystokratkę pieszczącą następcę tronu, niż na złą czarownicę.







Relacja między postaciami jest trochę nienaturalna. Człowiek trzymający dziecko z miłością odruchowo obróci je twarzą do siebie, i będzie na nie patrzył. Dziecko z kolei lubi być brane na ręce, i nawet jeśli się je podniesie dość gwałtownie, to raczej się nie rozryczy; w skrajnych wypadkach nawet się nie obudzi. Praktycznie nie ma możliwości, żeby na twarzy takiego malucha pojawiła się tak skrajna emocja, jak tutaj. To dzieciak ok. 2-2,5-miesięczny, więc nie ma szans na tak dorosłą reakcję, jak została namalowana: przerażenie w oczach ale przy tym cisza, dziecko nie płacze. Niemowlę, jak coś mu skrajnie nie pasuje, zaczyna się wniebogłosy drzeć. Ten tutaj, gdyby nie szeroko otwarte oczy, wygląda, jakby spał. A i stara dama nie jest zaniepokojona.

(powyższe informacje uzyskałam od bardzo doświadczonej koleżanki, doskonale znającej i bardzo kochającej dzieci. Ja, totalny laik w tej kwestii, czułam tylko, że coś mi nie pasuje w malowaniu. Teraz już wiem, co).

Najprawdopodobniejsza wydaje się sytuacja, że babcia malucha trzyma, a on się ciekawie wokół rozgląda.



Becik też jest mały, krótki i ciasny, ale możliwe, że dziecko zostało skrępowane jak baleronik np. do transportu. Kiedyś, nawet ja to wiem, dzieci właśnie tak ciasno owijano w bety. Więc tu nie marudzimy.

Całość jest przewspaniała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz