czwartek, 4 czerwca 2020

Jan Henryk Dąbrowski

Ten od hymnu, oczywiście że tak.

Wypatrzył go Bogdan i on też ogarnął zakup, ja tylko odebrałam przesyłkę i gościa pomalowałam. Dla Bogdana rzecz jasna.

Z zachowanych obrazów z epoki wynika, że Dąbrowski lubił jeździć na srokatych koniach. Ma ileś portretów na łaciatkach właśnie, zamiast klasycznie, na jabłkowitych siwkach albo lśniących karoszach. No więc i mój konik został łaciaty. Reszta klasycznie, grzecznie.

Chronos Miniatures, skala 54 mm. Już po zrobieniu zdjęć domalowałam generałowi kokardę pod krzyżem na czapce.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz