środa, 3 czerwca 2020

Stryker

Śliczności od Mariusza. Dziękuję.


Kołowy transporter opancerzony Stryker czyli amerykański Rosomak.

Ze Strykerem spotkałem się po raz pierwszy w ramach Święta Wojska Polskiego w 2016r. a podczas kolejnego spotkania w 2017r. postanowiłem go mieć.
Najbardziej utkwiła mi w pamięci jego amerykańskość, czyli te płyty pancerne i nity, wszystko na wierzchu, masywne, prężenie muskułów, jak u kulturysty.
Obfotografowałem bestię i zakupiłem zestaw AFV Club 1/35 w wersji M1126 czyli uzbrojony w WKM 12.7 mm M2 Browning.
Pojazd jest ogólnie znany, więc nie będę się rozwodził :-) a jeśli chodzi o stronę modelarską to AFV słynie z dużej liczby detali, czasami nawet zbyt dużej, i nie bardzo jest co dokupować.
Ja wzbogaciłem model bambetlami z Tamiya oraz figurkami od MiniArt. Muszę przyznać, że figurki w mojej opinii są zacne a malowanie ich przyniosło mi nadspodziewanie dużo frajdy, np. skorzystałem z porad Kasi aby stosować czarny podkład.
Całość ma przedstawiać scenkę, pt.: "Chłopaki wracają z ćwiczeń do swoich ukochanych :-) "
Zapraszam do galerii i komentarzy.











2 komentarze:

  1. Łał !!! Świetna robota ! Model wyszedł śliczności śliczne ! Gratulacje !

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo ! kawał świetnej modelarskiej roboty, widać luz, pojazd lekko styrany. Bardzo rzeczywisty model. Podoba mi się !

    OdpowiedzUsuń