Model stary ale jary.
Stary, bo to naprawdę stare Niko, jeden z ich pierwszych wypustów - Nr 7004A, zauważcie - i jeszcze bezblaszkowe. A jare, bo to jednak Niko. Znaczy jakość jak trzeba.
Biogram okrętu
O Wichrze napisano już prawie wszystko, więc sie wymądrzać nie będę. Tyle powiem, że mnie on jest potrzebny wg stanu na 1932 rok, czyli przed przebudową, a tu mamy wersję po. OK, poradzimy i na to.
Instrukcja. Jedna, a właściwie pół kartki.
Nad wartością planiku wciąż się usilnie zastanawiam. To, że nie jest w skali, to pikuś - od czego ksera? Ale... no nie wiem. Jakiś taki rozlazły jest. Nie podoba mi się.
Kadłub. Bardzo ładny, delikatny, prosty.
Trochę grube niektóre detale... ale nie szkodzi.
Do zeszlifowania drobna nadlewka na linii wodnej.
Woreczek z drobnicą nr 1. Błonki delikatne i łatwe do usunięcia, a całość ładna.
Jeden z tych detali, które modelarski ortodoks zapewne oszlifuje na gładko i dorobi od podstaw drabinkę i rury... ja się zastanawiam, czy warto. Może nie.
Działa art. głównej. Nawet lufy zostawię w spokoju, są proste i fajne.
Elementy nadbudówek, pomosty i maszt. No, maszt na 100% do zrobienia od podstaw (nawet gdybym robiła Wichra wz 36, nie wcześniejszego, który miał inny maszt). Nie cierpię takich rzeczy na błonce.
Pomosty w porządku. Błonka jest na tyle cienka, że nie będzie przeszkadzać.
Woreczek nr 3, drobne pierdamenta. Też w porządku.
Arkusik kalkomanii. Bardzo ładny, bo z kompletem banderek, literą kodową i nazwą na rufie okrętu.
Blaszek, jak wspominałam, nie ma. Ale bo to nie dobiorę, czego trzeba, z magazynku?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz