W 2010 roku GPM wypuścił równolegle dwie wersje tego pancernika (mam na myśli Tegetthoffa, bliźniaka Viribusa): w skali 1/250 i w skali 1/400. Oglądałam obie wycinanki bojąc się, że 400 okaże się nie tyle pomniejszoną, co zubożoną wersją 250, i wtedy będę musiała, jak zwykle, kupić większy model i sama go sobie zmniejszać - okazało się, że na szczęście nie. Mały Tegetthoff wygląda po prostu na zmniejszenie dużego, może z nieco innym układem części na arkuszach. Różnica jest jedna: duży ma część podwodną, mały jest jedynie w wersji waterline.
Z wycinanki wykonać można 3 wersje: Tegetthoffa, Viribus Unitisa, Prinz Eugena. Na arkuszach zamieszczono części "szare" i części "zielone", dla różnych okrętów. Jak się dobrze przyjrzeć wycinance, to dałoby się z niej wykonać "prawie dwa" okręty, jeden zielony, jeden szary: tylko wręgi by sobie trzeba powielić.
Zdjęcia arkuszy:
Poziom detalizacji nie wydaje się jakoś szczególnie porażający, zwłaszcza biorąc pod uwagę, ile drobnicy miał na pokładzie prawdziwy Viribus - ale popatrzcie na rysunki szablonów...
Od razu lepiej, prawda?
Rysunki montażowe:
Kilka rysunków zestawieniowych z wycinanki:
Do wycinanki - jak do rzadko której 400 - można dokupić laserowo cięte zestawy waloryzujące: wręgi (3 arkusze A4)...
i drobne detale (6 drobnych arkusików na cienkim kartoniku):
Podsumowując: to może być naprawdę fajny okręt... jak już się w końcu zbiorę, by go zbudować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz