Pan o urzekająco zbrzydzonym wyrazie twarzy.
Popiersie wyrzeźbione kiedyś tam przez Piotrka Czyża; zachwyciły mnie usteczka tej figurki i jej mina, niedwuznacznie sugerująca, że temu panu coś straszliwie śmierdzi tuż przed nosem. Pomalowałam go kanonicznie, na czekistę, na własną rękę do tych czarownych usteczek dorobiłam jedynie druciane okularki. No i intelektualista całą gębą wyszedł...!
Skala 1/10
Bardzo ciekawa praca, godna pochwały.
OdpowiedzUsuńпохож на академика которого в армию взяли и не дали ему пестик, а он обиделся
OdpowiedzUsuń