Taki jakiś... śmieszny zielony ludzik z Rackhama.
Kultury japońskiej to ja nie kumam w ogóle. Duchowo jej nie rozumiem. Dlatego rzadko biorę się za coś "dalekowschodniego" japońskiego czy chińskiego. Tym razem się wzięłam - bo figurka nie do końca poważna, jak wszystkie z Rackhama. Jakiś taki... mały ninja w śmiesznych drewniaczkach i z brodą podwiązaną bandażem.
Skala 28 mm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz