Najgorsi są podpuszczacze, prawda...
Mam kumpla. Z tymże kumplem kiedyś sobie luźno o czymś gadaliśmy, i nagle padła propozycja: Kaśka, a weź ty zrób popiersie w 1/72, co? I sekundę później: nie no, żartowałem... Ale było już za późno. O tę sekundę za późno.
Ponieważ nie znalazłam ładnej figurki w skali 1/72 (czyli 25 mm), więc wzięłam pacynkę ze skali 28 mm. Oryginalnie - dość nudna, statyczna figurka pn. Ser Loras Tyrell, Knight of the Flowers. Z Sagi Ognia i Lodu Martina. Jakiś taki chłoptaś, na oko cokolwiek zadufkowaty. Nie znam gościa, ale figurka wyrzeźbiona była ładnie.
Ucięłam mniej w ięcej w pasie, podmieniłam tarczę, i mam.
Uwielbiam być w ten sposób podpuszczana :)
Ta różowa buła na pierwszym zdjęciu to mój czcigodny palec. Wskazujący lewej ręki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz