E Cruce lux, czyli światło z Krzyża.
Popiersie necromancera z Nocturny - nie lubimy necromancerów, ideowo nie lubimy. Gadzią łapę z jakimś złowrogim klejnotem wymieniłam mu na drewniany krzyżyk ze starego różańca, całość pomalowałam tak, jakby światło wychodziło z krucyfiksu i jeszcze dodatkowo prześwietlało gruby wełniany kaptur. Kamedulski kaptur. Bo czemu tak? Bo kamedułów bardzo cenię i szanuję.
Skala 1/10.
Jest upiornie... .
OdpowiedzUsuń- To może następną razą coś bardziej optymistycznego?!