Stara hrabina, pani profesor od łaciny, wybrała się na spacer. Rowerkiem. I co po drodze spotkała? Ano... kamień z łacińskimi bluzgami.
Bluzgi przetłumaczcie sobie sami.
Pani profesor z rowerem - MasterBox. Kot - Mantis. Podstawka - Scibor.
Skala 1/35.
Wszystko pięknie, tylko czemu pies komuś buzię lizał? (na posągu oczywiście). I to tłumaczy zdegustowaną minę pani psor...
OdpowiedzUsuńI za takie sceny się lubi Szalonego Chomika! Jest story, jest akcja: jest dobrze. Ciekawy musiał być ciąg myślowy który doprowadził do powstania sceny... . Co pobudziło do działania, do opowiedzenia tej historii? Nawet nie znając odpowiedzi na te pytania jest co z zainteresowaniem oglądać!
OdpowiedzUsuń- Osobne gratulacje za staranne ujęcia i ostrości tam gdzie trzeba.
A cytaty okrutne są.
A czemu nie miał lizać, skoro posiada język?
OdpowiedzUsuńCo pobudziło do działania? - okularki na nosie pani psorki, i okrzyk mojego kumpla na widok tzw. surowego ulepka: toż to moja psorka, hrabina Ostrowska! I poleciało...
Moja Psorka od łaciny ze studiów też podobna (z całym ogromnym zresztą szacunkiem dla Niej)... Widocznie wzór jest co najmniej uniwersalny. Jeszcze raz gratuluję, a łacińskie hasełka po prostu miodne...
Usuń