Dziś praca Piotrka. Dzięki, brat!
Przedstawiam Wam Pana Merrego.
Merrego Cristmasa.
Jeżeli w radio i telewizji
słyszysz piosenki świąteczne [nazwanie tego kolędami to
nadużycie]
Spodziewaj się że lada chwila go
spotkasz. Oficjalnie nazywa się go Świętym Mikołajem.
Nic bardziej mylnego. Ani nie
Mikołaj, tym bardziej nie Święty.
Występuje w tysiącach sztuk – w
różnym stanie.
Ten Pan Merry próbuje właśnie
pokonać dach – zażył co nie co dla odwagi.
Merry...jak Merry!
OdpowiedzUsuńAle wór uczciwie wypchany, i to się liczy...