W czasie ostatniej wojny Węgrzy
jako sojusznik III Rzeszy dostali [a w zasadzie kupili] pewne ilości
różnorakiego sprzętu pancernego. Uznałem że ciekawie będzie zrobić inną niż
niemiecką IV.
Żeby bardziej podkreślić
odmienność modelu od niemieckich wersji dołożyłem węgierskiego pancerniaka z
zestawu Mini Arta. Jego buźka pięknie wyraża radość z nowego sprzętu.
Podkreśliłem to nie cieniując w ogóle modelu – prześwitujący przez kurz nowością
farby. Takie zamierzenie. Bystrzy obserwatorzy wyłapią brak zużycia lufy
[niektórzy już wyłapali :o)] i innych elementów.
Atrakcyjność tego modelu to po
prostu węgierskie oznaczenia. Jest to normalny Panzer IV w wersji F1. Wymieniłem
lufy i km na metalowez firmy RB. Model to stara dobra italerka 1/35
Kapitalna !!! Ten Facet poprostu " czuje " czołgi !!!!! Gratulacje !!!
OdpowiedzUsuń