Idą ludzie na imprezę. 31 grudnia po południu idą. Ładnie ubrani, uśmiechnięci, wypoczęci.
Bawią się.
Wracają 1 stycznia nad ranem.
Zombiaki.
Niektórzy padną na ławce. Albo pod.
Taka sytuacja.
Dwie figureczki zombiaków, które kiedyś dostałam od Victoriusa. Skala 28 mm. Butelka z magazynku, podstawka od Ścibora.
Prawda czasami bywa bolesna!
OdpowiedzUsuń- Wszystkiego co pozytywne, optymistyczne i krzepiące w Nowym Roku
życzę
Samo życie!
OdpowiedzUsuńZdrowia i wszystkiego, co szczęściem zwą
Andrzej
Samo życie...!
OdpowiedzUsuńZdrowia i wszystkiego, co szczęściem zwą...
Andrzej