Based on real photo.
Znalazłam kiedyś w sieci zdjęcie - wielki gruby pancernik spięty wężem z małym nieszczycielem, mały żarłocznie ciumka paliwo, a wszystko to w marszu na dość wzburzonym oceanie. Poszłam za tropem. Okazało się, że to HMS Prince of Wales poi HMS Express, a rzecz cała dzieje się pod koniec przejścia PoW ze Scapa Flow do Singapuru. Powiedzmy, że 1 grudnia 1941.
HMS Prince of Wales
Force Z - tę nazwę otrzymał dopiero 2 grudnia, już po wejściu do Singapuru - niemal od razu wszedł do walki. PoW poległ wraz z HMS Repulse już 10 grudnia 1941 pod Kuantanem. Do ostatka był przy nim mały HMS Express, który uratował kilkuset marynarzy z PoW - oraz okrętowego kota imieniem Blackie.
PoW to śliczny, doskonały jakościowo plastikowo-blaszany model Flyhawka, z dedykowanym drewnianym pokładem, lufami i co tylko. Express - równie śliczny żywiczny produkt AJM Models. Wodna podstawka ze styroduru, ludziki Eduard.
Kot oczywiście też jest. Siedzi wysoko, wysoko na maszcie.
Tytuł podwójnie znaczący - przejście zespołu ze Scapa Flow do Singapuru, trasą wokół Przylądka Dobrej Nadziei, trwało od 25.10. do 02.12 - zaś budowa dioramy niemal 3 miesiące uczciwej, codziennej pracy.
Skala 1/700.
Ależ piękne dzieło, aż mi się oczy świecą z zachwytu!
OdpowiedzUsuń