piątek, 24 lipca 2020

Inbox - MiniArt - British Lorry 3t LGOC B-type - skala 1/35

Od Mariaszka. Dziękuję :)


Rzadko już kupuję plastikowe modele, ale gdy zobaczyłem tak piękną ciężarówkę, nie mogłem się oprzeć. Po krótkiej konsultacji z Katarzyną („brać”😊) zakup został dokonany, a ja stałem się szczęśliwym posiadaczem modeliku.
„Szczęśliwym” to trafne określenie, bo w modelu podoba mi się właściwie wszystko. Mnóstwo drobnych części, elegancka instrukcja no i temat, temat, temat, dzięki któremu można poczuć klimat lat 20-tych XX – wiecznego Londynu, i dla którego można wiele wybaczyć. Ale tu nie trzeba wybaczać właściwie niczego. Może przy sklejeniu coś wyjdzie, ale … po złączeniu kilku pierwszych elementów (mimo kilku tematów „na warsztacie” nie mogłem się powstrzymać) wygląda to obiecująco.
Z ciekawostek – w modeliku przewidziano, że kilka elementów należy wykonać „samemu” – dotyczy to jakichś przewodów, i innych tego typu detali. I chyba słusznie – odtworzenie tego w plastiku i tak wyglądałoby bez sensu.
To, co chyba jednak wymienię to paka. Zrobiona jest ładnie, ale po prostu prawdziwe drewno chyba będzie wyglądało lepiej. Pozostanie co prawda wtedy kwestia tego, czy takie drewno pomalować na któryś z wariantów malowania, czy odbiec trochę od instrukcji i je „postarzyć” (na razie ku temu się skłaniam), ale to pewnie spróbujemy tego i owego, a co wyjdzie to będzie.
Wszystkie warianty malowania wyglądają apetycznie i będzie pewnie zgryz, które ostatecznie wybrać.  Ale takie problemy, to akurat miłe problemy.
Jeśli uda się to kiedykolwiek jako tako skleić, pozwolę sobie podzielić się refleksjami, jak też się to sklejało. Być może wtedy moja obecna optymistyczna ocena zostanie skorygowana. Na razie jednak  - jako kompletnemu amatorowi plastikowych modeli - modelik zwyczajnie mi się podoba.  


























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz