Dzięki uprzejmości Kasi przedstawiam Wam kolejny bardzo ciekawy pojazd. Dla mnie arcyciekawy.
Cóż w nim jest wyjątkowego ? Posłuchajcie krótkiej historii.
Na początku lat trzydziestych pojawił się w budowie bronii pancernej nowy trend. Potężne wielowieżowe czołgi, swoistego rodzaju ladowe pancerniki. Wszystko to za sprawą brytyjskiego A1 Independent. Tak pojawił się fracuski Char 2C, rosyjski T-35 i prezentowany w galerii poniżej niemiecki Neubaufahrzeug. Niemcy jednak podeszli do tego typu wozu dość spokojnie, powiedziałbym z właściwym dla siebie pragmatyzmem. Nie szli w wielkość, gabaryt, masę. Trochę kłóciło im się z rodzącą się właśnie doktryna angielskiego oficera bronii pancernej JFC Fullera (doprawdy nie wiem jak to się stało że wszyscy myślą że Blitzkrieg wymyślili niemcy). Obserwowali oni uważnie że A1 Independent do produkcji nie wszedł a British Tank Corp oparł się na zupełnie innych konstrukcjach. Ale skoro inne Państwa je produkują to może warto ? Pomyśleli i zrobili po swojemu - pancernik kieszonkowy. Nie kłócili się z koniecznością uzbrojenia strzelckiego w osobnych wieżach - to zostawili (użyli do tego wież z Pz I z jednym km). Główną ideą wielowieżowców było to że każdy rodzaj uzbrojenia montowano w osobnej wieży.Niemcy pomyśleli że to może być problem. Jak skoordynować ostrzał ? Faktycznie w potężnym T-35 koordynacja działań pozostawiała wiele do życzenia. I to jest novum które powoduje że ten wyjątkowy pojazd jest wyjątkowy wśród wyjątkowych. Oba działa [Ppanc - 37 mm oraz wsparcia piechoty 75 mm] umieszczono w jednej wieży. Okazało się to słuszne. W czasie działań na terenie Norwegii takie rozwiązanie się sprawdziło. Kiedy trzeba używali przeciwpancernej 37 a kiedy była potrzeba 75. Tamtet front był wyjatkowy. Piechota nie mogła liczyć na wsparcie artylerii i jadący pośród niej Neubaufahrzeug z jednej strony dawał ochroną, wspierając ogniem km - które w walce z piechotą były praktycznie niezniszczalne oraz dając wsparcie piechocie działem 75 mm.
Operacja "Wesserubung" - zajęcie Dani i Norwegii wiosną 1940 - to jedyna w jakiej te wozy brała udział. Do końca wojny wojny stacjonowały w Norwegii w ramach 40 batalionu pancernego "górskiego". Jest zdjęcie które pokazuje jeden wóz w czasie remontu w niemczech w 1943 roku.
Neubaufahrzeug jest tak paskudny - że aż śliczny. To ciekawy rozdział w historii bronii pancernej.
Model Trumpetera wzbogacony gąskami Friula oraz załogantami z Pz IV D Tamiya z główkami Horneta.
Skala1/35
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz