Pz IV D z 50-tką
Jak wiecie lubię wersje nietypowe - to jedna z nich. Po stratach jaka zadała niemcom radziecka broń pancerna szukali oni nowego uzbrojenia dla swoich czołgów. Tak na przełomie 1941/42 wpadli na pomysł aby długolufową 50-tkę właśnie armatę 50 mm KwK 39 L/60 skąd inąd o dobrych właściwościach ppanc zamontować na IV. Tak to działo było wykorzystywane do końca wojny na Pz III [od wersji L]. Jedyną IV jaką wówczas mieli "od ręki" to wersja D, Stały sobie gdzieś na magazynie zakładów C.D. Magirus oraz Krup-Gruson po przebudowie z wersji mostowych powtórnie na bojowe. Nie były używane w boju (chciałem to podkreślić na modelu bez głebokiego washa - prześwitujace przez kurz nowością farby - tyle tylko co na strzelnicę nota bene w Tyrolu). Na pewno przebudowano 1 szt. Źródła mówią że chciano przebudować od 80 do 229 szt. Powstrzymało ich wprowadzenie wersji F2 z długolufową 75-tką KwK 40 L/43. Ale mnie wystarczy że była ta 1 szt.
Model - cóż model to moja ulubiona IV z Tamiyi - stary dobry zestaw 35096. Zrobiłem go wymieniając uzbrojenie na RB [lufa i km] oraz niektóre elementy wyposażenia. Zrobiłem go trochę na przekór do zestawu Dragona 6736. Można to zrobić nie kupując kosztownego zestawu - a ile zabawy !
Dzięki Kasia za przyjęcie na bloga.
Nie słyszałem o takiej przeróbce . Rasowo wygląda !!!!!!!Niezmiennie brzydzę się faszyzmem i niezmiennie podziwiam niemiecką myśl taktyczną i niemiecką "szkołę" budowy czołgów . Model jak zwykle super !!!!!
OdpowiedzUsuń