Rapidkreuzer. Znaczy krążownik szybki.
Biogram okrętu
Jeden z najnowszych modeli Kombriga. Delikatny, kruchy, taki trochę elfi.
Instrukcja. Dużo jej. Do bólu czytelna. Plus oczywiście porządny plan okrętu, przyda się przy olinowywaniu.
Kadłub. Leciutki banan, tak mniej więcej 1 mm. Nic groźnego.
Żywica doskonała. Delikatna, ciemna, wszystko fenomenalnie odlane.
Drobiazg. Niby nie za dużo, ale jak się to wszystko poustawia na pokładzie, będzie gęsto.
Nawet żywiczne lufy mi się podobają. Są proste!
A nawiewniki i kominy mają dziurki :)
Blaszka. Dość spora, i zawiera to, co najważniejsze, zwłaszcza orelingowanie kominów. Za to nie zawiera relingu wokół pokładów. Ale to żaden problem dobrać z magazynku.
I wielkie arkusisko kalkomanii z austro-węgierskimi banderami. Na całą flotę wystarczy.
I wstępny szkic ustawienia na podstawce. Płynie sobie Novara przez Morze Zachodnioelfie...
Dowódcą był późniejszy regent Królestwa Węgier Miklos Horthy (wielki miłośnik kotów). Gdyby nie sprzeciw Brytyjczyków trafiłby do now tworzącej się Polskiej Marynarki Wojennej...
OdpowiedzUsuńOczywiście do PMW trafiłby krążownik, a nie regent ;)))
OdpowiedzUsuń