Prezent dostałam. Wielkie dzięki, Tomek!
Historia okrętu:
Instrukcja. Bardzo porządna, z historią, rysunkami, opisem. Mniamku.
Części. Wszystkiego w sumie pięć, to mały pypeć był.
Blaszka. Spora. Milutka.
I tyle.
Ale malowanie przeciekawe, "z oczami". I te sznurki, i ten maszt w położeniu nawodnym. Mniam.
Super prezent.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz